W Hiszpanii zagościł niż baryczny, który z powodu suchych i ciepłych mas powietrza utrzymujących się nad Europą Środkowo-Wschodnią nie może przemieścić się tamże...i tak w Polsce zaczął się majowy weekend z upałami po 30 stopni, słońcem i niebieskim niebem a w Hiszpanii jest 8 stopni, wieje zimny i wilgotny wiatr znad Biskajów, jest mgła, chmury i pada...
Świat się kończy...
Takie temperatury były dzisiaj o 14 w Sanoku i Talaverze...
Ale my jak zawsze skrytożercom parówkowym mówimy zdecydowane NIE i oto nasza odpowiedź na jutrzejszy dzień!
Trzy, jeszcze ciepłe, wejściówki na Stadion Santiago Bernabeu na mecz Realu z Sevillą!!!
Oooooj, będzie się działo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz